Każda klasa jest inna, w każdej znajdzie się jakiś imprezowicz, kujon czy cicha woda. Na pewno jest także klasowy śmieszek, i człowiek który nigdy nie wie o co chodzi. A jak jest wasza klasa, czy zdarzają wam się wpadki, głupie teksty, nieprzemyślane aczkolwiek ( lubię to słowo) śmieszne zwroty? opowiedzcie o tym co się dzieje u was na lekcjach a także na przerwach, możecie tu pisać o każdej klasowej imprezie, 18, dniu chłopak czy cokolwiek tam chcecie, byle by dotyczyło waszej klasy

Post został pochwalony 0 razy

No więc powiem, że u mnie w klasie jest dużo takich co rozśmieszają. Dyzio, Szabel, Nowacki, Lis i tam inni. Jest kilka bardzo dobrych uczennic. I jest jedna taka bardzo cicha, która mnie denerwuje, z nauką jej za dobrze nie idzie (ja ją uczyłam chemii i niedługo to wyszłabym z siebie). Nic nie mówi, ale gapi się na Ciebie jak nie wiem co.

Post został pochwalony 0 razy

moja klasa...mimo że Human to mamy aż 12 chłopaków a więc jest skejcik, co nie wyobraża sobie życia bez deski, jest także taki dziwny chłopak, który albo jest dla mnie za głupi albo za inteligentny, bo go w ogóle nie rozumiem, jeden kolega jest bardzo nieśmiały, ale tak jakby się trochę rozkręcił. Jak na klasę przystało mamy także sportsmena, fana piłki nożnej i zapalonego gracza w koszykówkę. Całości dopełnia klasowy muzyk-artysta, (jak pozwoli to może zamieszczę jakiś jego kawałek),i kilku innych którzy albo sie wygłupiają albo siedzą cicho i się nie odzywają. A o dziewczynach w następnym odcinku

Post został pochwalony 0 razy

U mnie w klasie jest 31 osób. Zdecydowanie za dużo. Przewaga dziewczyn. 13 chłopaków. A reszta to wiadomo.

Post został pochwalony 0 razy

dziewczyny w mojej klasie są przewagą, a mimo to nie mogą sobie poradzić z chłopakami
razem jest nas 29 (chyba o nikim nie zapomniałam). dziewczynki jak to dziewczynki nie zawsze mają wesołe minki, szczególnie przed kartkówką z PP albo matematyki, ale ich czar i urok osobisty potrafi wiele zdziałać, na przykład przełożenie kartkówki na inny dzień. Wydaje mi się że kobietki w mojej klasie sa bardzo inteligentne, ale może to być tylko złudzenie. Sa oczywiście wyjątki, na przykład ja (taki żarcik). generalnie to bardzo się od siebie nie różnimy , jakoś potrafimy sie dogadać, i co wazne nie ma między nami rywalizacji czy jako takiej zazdrości. Reasumując dziewczyny są zgrane, jednomyślne i oczywiście piękne

Post został pochwalony 0 razy

Jaka fajna klasa U mnie jest 3 chłopców i 19 dziewczyn, a na lekcjach czasami ktoś się głośniej zaśmieje..... tzn. klasa spokojna i na lekcjach cicha, nauczyciele takie chyba lubią, bezproblemowe, tylko że za mało się udzielamy w lekcjach, mimo że najlepsza klasa w szkole... Może Adam coś doda

Post został pochwalony 0 razy

Moja kochana klasa składa się z 5 chłopaków i 29 dziewczyn (w tym 8 Kasiek). Dziwna jest to klasa. Gościu od histori twierdzi że mamy syndrom doskonałości, ale nie bardzo wiem o co mu chodzi. Nasze cechy charakterystyczne to brak organizacji, częste konflikty i liczne afery, heh bywa ciekawie... Pod względem intelektualnym chyba nie najgorzej

Post został pochwalony 0 razy

no właśnie, zapomniałam dodać że moja klasa jest 1 wśród klas II

Post został pochwalony 0 razy

To wszystkie nasze widzę najlepsze, Magda u nas afera i kłótnie to słowa które praktycznie nie istnieją, raczej się nie kłócimy

Post został pochwalony 0 razy

my jak się kłócimy to o to czy ma być w-f czy nie...kiedyś nam nauczyciele poszli na rękę i powiedzieli że możemy iść do domu (była zastępstwo na w-f, a potem było PP), to nasi kochani chłopcy stwierdzili że oni chcą w-f i musiałyśmy siedzieć 2h żeby mieć PP

Post został pochwalony 0 razy

Co dodać o naszej klasie, nie wiem. Faktycznie cicha spokojna itp. itd., ale jakoś juz trzecia klasa to kazdy chyba bardziej na luzie podchodzi ( a mnie to juz wszystko prawie wali:). Niektorzy sie troche rozkrecili, odwazniejsi sa. Najbardziej to sie chyba N.W. vel. "Latarka" zmienila, tej dziewuchy to nie idzie porownac z tym kim byla w 1. i 2. klasie, ale "nie o to, nie o to, nie o to". Klasa luz mnie pasuje i byle do matury:P

Post został pochwalony 0 razy

U nas bywają kłótnie nie powiem, ale cóż. Najlepiej na historii jak nam koledzy z pierwszej ławki podpowiadają w taki super sposób. No i trochę hałaśliwa (zależy jaka lekcja). A co do w-f'u to u nas są kłótnie (jak mamy wspólnie w chłopcami, bo nie ma od nas pani albo pana od chłopców) co będziemy robić. I przeważnie gramy w siatkę (i ja się cieszę ). Jest jedna taka, która zawsze w kosza grać chce (jakoś za nią nie przepadam z kilku powodów).

Post został pochwalony 0 razy

No ja miałem zabójczą klasę Wiec tak mieliśmy Janine, Ewcie, i kachę co zawsze coś kombinowały takie towarzyskie duszyczki... zająca i kazia co uzyskali przydomek księżniczki....bo wszędzie razem byli itp. oj piło sięz nimi oni to numery odwalali grupka osób "normalnych" o ile można tak powiedziec w klasie, a ja ja to byłem klasowy wielkolud jak to mówili i smakosz jedzenia wszelakiego... oj klase to miałem świetną

Post został pochwalony 0 razy

Tak sobie myślałam, że jakby popatrzeć to jest grupka dziewczyna, tak zwane Plastic (kto ogladał film "wredne dziewczyny" ten wie o co chodzi), ale idzie się z nimi dogadać...czasami

Post został pochwalony 0 razy

Klasowy wielkolud U nas gdyby dziewczyny podchodziły do tej nauki tak na luzie jak my to by była masakra, totalne nieróbstwo i nie byłoby od kogo spisywać i nikt by nie stwarzał pozorów że się lekcją intersujemy i nauczycielowi nie przytakiwał

Post został pochwalony 0 razy

Radek, to wam się wydaje, że u nas nie ma konfliktów, bo Ty, Adam i Drzevko nie wtrącacie się w nasze sprawy. Wszedłbyś do nas raz do szatni przed w-fem Człowieku, tam się nie da wytrzymać A ogólnie to przez to, że mamy tyle dziewczyn, to klasa jest podzielona na 3 obozy: na te z parapetu, Ewcię i Natalkę, no i na resztę. Też u was są takie podziały ???

Post został pochwalony 0 razy

U nas też są podziały. Ale cóż. Chyba wszędzie jest tak. Jeśli nie to przepraszam.

Post został pochwalony 0 razy

Miałem napisać że sa u nas obozy, ale jakos sobie darowalem, bo nie bylem znowu taki tego pewny:), ale to w kazdej klasie sa takie obozy

Post został pochwalony 0 razy

Na Biologi frekwencja wyniosła 4/29

Post został pochwalony 0 razy

Najlepiej było w gimnazjum, 9 dziewczyn i 3 obozy
A u nas to nie wiem dokładnie czy te obozy są tak widoczne, reszta to wg mnie nie jest obóz, a w szatni nie byłem, słyszałem tylko raz o konflikcie o to czy ćwiczyć na w-f czy nie... ale co to za konflikt? Żaden. Najlepiej jest nie wchodzić w żadne układy, bo i po co to komu? Ja nie jestem z nikim skonfliktowany i przeszkadza to komuś?

Post został pochwalony 0 razy

No i tak jest dobrze Radek. Są osoby u mnie w klasie, które nie lubią mnie. Przynajmniej wiem, że jedna taka jest. Kolega, ale ja za nim też nie przepadam i przykre sytuacje kryją się za nim. Nikomu nic nie zrobił tylko mnie.

Post został pochwalony 0 razy

Ja ta, się nie przejmuję czy mnie lubią czy nie, po co się na innych oglądać i przejmować? Olej tego kolegę i gitara

Post został pochwalony 0 razy

Znalazl sie wyzwolony czlowiek

Post został pochwalony 0 razy

Ja tam mam go gdzieś, bo akurat jego też nie lubię. Przynajmniej za to co mi zrobił. A tak to się nie przejmuję tym.

Post został pochwalony 0 razy

ja jak kogoś nie lubię to go po prostu ignoruje, jest u mnie w klasie taki jeden chłopak, który się przeniósł na początku tego roku szkolnego do nas (znaczy sie do mojej klasy), ale znałam go już wcześniej i jakoś nie mogę go zdzierżyć...

Post został pochwalony 0 razy

Wyzwolony? Czaem Agata tak jest, że się kogoś nie lubi tak po prostu, bez powodu, tylko nie trzeba tego okazywać... Olcia coś zamilkłaś, powiedz coś o tych konfliktach

Post został pochwalony 0 razy

u mnie dziś była fajna matematyka, pani odpowiadał nam o dniu kobiet po, i potem padło kilka śmiesznych słów:

Pan: Wiecie co kupiłem mojej zonie na dzień kobiet?
Klasa: Co?
Pan: taką ściereczkę co nią się myje okna bez żadnego detergentu
Agata: A gdzie pan teraz mieszka?

Post został pochwalony 0 razy

Zapewne na klatce schodowej To niezły koleś z niego...
Olcia, czekamy na coś więcej o tych konfliktach

Post został pochwalony 0 razy

nie mogłam na matmie też z kumpeli z ławki, facet dyktuje zadanie "w trójkącie ABC", na to odwraca się kumpel i pyta jak to było , a kumpela z tekstem "w trójkącie ABCD"

Post został pochwalony 0 razy

No u nas co było śmiesznego. Hmm. Aaaa. Kumpela pisała w zeszycie (coś w stylu pamiętnik), a ja jej mówię, żeby napisała, że mnie palec boli, bo sobie oparzyłam i skóra mi zeszła. A ona napisała "Anete boli palec, bo przypaliła sobie go żelazkiem." No nie mogłam z tego.

Post został pochwalony 0 razy

historia, koniec I klasy, na dworze ciepło, nikt już nie myśli, Id ma jakiś temat o artystach. notatka kumpeli ( nazwa obrazu) : "Upadek i kara" (dla tych który nie rozumieją napisze tylko ze tytuł obrazu brzmi "upadek Ikara"), a po chwili koleżanka się pyta gdzie na tym obrazie jest kara

Post został pochwalony 0 razy

Hehe. Też to mieliśmy, ale na polskim.

Post został pochwalony 0 razy

Radek, na Twoje życzenie dalsza część konfliktów dzień przed studniówką wielka bitwa, nie wiem czy to widzieliście ogólnie też niewiele widziałam, bo wyszłam no ale do sedna. Po jednej strony bitwy- dowództwo- Agata O. i Ewelina, jako wojsko dziewczyny z G., po drugiej- dow. Dominika i Natalia T., jako wojsko parapet + Ewka i Natalcia, neutralne- Madzia i Kamila. Bilans: wygrana parapetu, rannych: 2, zaginionych:1 O co poszło??? O podpisanie miejsc na studniowce. Jedne chciały wizytówki, drugie podpisy na krzesłach. Jakie dziewczyny to mają czasem wydumane problemy...

Post został pochwalony 0 razy

To jest wielki problem? Co to za kłótnia, u nas w gimnazjum dziwewczyny osakrżały jedną że jest w ciąży, a okazało się że wcale nie była, doszło do tego że jedne o drugich mówiły "dziw***, ku***" itp., było 9 dziewczyn w klasie i 3 obozy, to były konflikty a nie tam jakieś spory o podpisanie miejsc czy ćwiczenie na w-f...

Post został pochwalony 0 razy

Radek, to jest beznadziejny powód do kłótni, ale dziewczyny też zaczęły o sobie tak brzydko mówić (ku*** itp...) jak sobie przypomnę jakiś kolejny konflikt to opiszę

Post został pochwalony 0 razy

Mogłabym dwa dni pisać o mojej obecnej klasie- 1D LO w Turku a jeszcze dłużej o mojej starej klasie z gimnazjum - 1E - tio są wspomnienia więc może od niej zacznę ...
mieliśmy tam kilka bardziej i mniej charakterystycznych osób - ja byłam taka cicha woda... razem z kumpelami należałyśmy do żenskiej reprezentacji koszykówki, piłki ręcznej i nożnej naszej szkoły ... nasi chłopcy ciągle przeszkadzali w lekcjach ... nerwicowali nasze nauczycielki i nas dziewczyny ... mieliśmy malego Krzysia Kujawę - pseudonim Kiełek - najmniejszy, najgłośniejszy i sepleniący ale i tak go wszyscy kochali a po za tym to banan, kozieł, walaszek, górecki i inni - nie radze ich poznawać
nio a moja obecna klasa (najmądrzejsza w LO) tio 6 chłopaków i 26 dziewczyn i tutaj mamy mało sportsmenów bo w sumie tylko ja, moja kumpela Werka i mój chlopak Patryk sie nim zajmujemy w klasie jest pyskata Martyna - która pyskuje (ale nie mocno) do nauczycielek - nie wyzywa ich ale tak "grzecznie" dokucza ... mamy 6chłopaków: Patryk (Pati), Brodi, Maciek, Marczuk, Adam (kujon klasowy) i Paweł ... największe polewki są zawsze z Brodiego bo to chodzący fuksiarz jest ... a na dodatek zawsze cuś wyczyni np. jak pojechaliśmy na wykłady do Poznania na dzień nauki czy cuś takiego no tio byliśmy w jednej sali przez jakieś półtorej godziny a na drzwiach pisały bykiem dwie informacje : NIE PRZERYWAĆ W TRAKCIE WYKŁADU oraz NIE WNOSIC NAPOJÓW ... siedzimy już dobre pół godzinki a Brodiego jak nie było tak nie ma ... i drzwi się otwierają - wpada Łukasz (bo tak ma na imię) ale nie sam bo niesie dwie kawy - dla siebie i mojej koleżanki - wyobrażcie sobie teraz minę tego wykładowcy i mojej wychowawczyni, która siedziała tuż za mną a my oczywiscie sie tam kladlismy ze smiechu dalsze opowieści z życia Brody --- cdn. ale kiedy indziej bo się rozpisałam chyba za bardzo ... ale wychowawczynię też mamy i niezłą ...

Post został pochwalony 0 razy

Nono, bardzo ciekawe i szczegółowe sprawozdanie No to miałaś baaardzo wysportowaną klasę

Post został pochwalony 0 razy

ja w podstawówce chodziłam do klasy sportowej, ale nam wycisk dawali miałam chyba 5 godzin w-fu, ale niestety z powodu przeprowadzki musiałam zmienić szkołę, znaczy się nie musiałam ale chciałam (męczyło mnie ciągłe dojeżdżanie), a teraz żałuje ze skończyłam ze sportem bo miałam dobre warunki.
teraz w liceum spotkałam bardzo dużo osób z moich starych szkół (już jakoś tak mam że co trzy lata zmieniam szkoły, więc trochę tych ludzi się przewinęło). Ale ogólnie nawet chodzę teraz do klasy z koleżanką z przedszkola

Post został pochwalony 0 razy

U nas na niektórych lekcjach też są takie kabarety, że nie mogę ze śmiechu, ale cieszę się, że mam taką klasę. Z niektórymi osobami znam się od przedszkola i nadal chodzimy do tej szkoły. W końcu to jedyne gim w naszej okolicy. Później będziemy musieli dojeżdżać do innej szkoły.

Post został pochwalony 0 razy

A u nas (tzn. Radka, Drzevka, Adama no i mnie oczywiście) jest na lekcjach jak w trumnie- czy jak kto woli- w kościele Cisza, spokój, nikt się nie odzywa, słychać brzęczenie much... To raczej nie jest klasa na medal, ale nikt nie stworzył kategorii "najsłabszych klas" to tu piszę Tzn. niektóre osoby są fajne, taki Radzio na przykład , ale niektóre dziewczyny są straszne...

Post został pochwalony 0 razy